Wychowując dzieci staramy się przede wszystkim zrobić wszystko, żeby umiały radzić sobie w przyszłości same. Ze wszystkich sił staramy się wpoić im podstawowe zasady funkcjonowania społecznego. Na drodze do naszego celu niejednokrotnie spotykamy wiele trudności. Chociażby w sytuacji, gdy nasze dzieci zachowują się w sposób dla nas “trudny”. Wówczas musimy sięgać po mocniejsze środki, żeby zapanować nad ich zachowaniem. Zamiast stosować kary,lepiej wybrać inną metodę. Naturalna konsekwencja jest bowiem alternatywą dla tradycyjnych kar.
Naturalna konsekwencja jako alternatywa dla kary
Kształtowanie właściwych nawyków i nauka zasad funkcjonowania społecznego naszych dzieci to nie lada wyzwanie. Bywa, że nasi milusińscy, będący na etapie rozwoju swojej autonomii, poszukują swojej tożsamości. W związku z tym sprzeciwiają się wszystkiemu i wszystkim i negują wszelkie zasady, jakie próbujemy im wpoić. W odpowiedzi na takie ich działania, rodzice niejednokrotnie okazują swoją wyższość, stosują kary. Chcą w ten sposób ukrócić “trudne” zachowania dziecka. Kary jednak, w odróżnieniu od powszechnie funkcjonujących opinii, nie przynoszą pozytywnych rezultatów. Wręcz przeciwnie, poniżają dziecko, zaburzając jego poczucie bezpieczeństwa. Jak wskazują psycholodzy, o wiele lepszym wyborem zamiast kary jest naturalna konsekwencja. Jest to ich zdaniem najprostsza i najskuteczniejsza metoda, która ma za zadanie nauczyć dzieci właściwego zachowania w różnych sytuacjach.
Naturalna konsekwencja w praktyce
Podstawą konsekwencji naturalnej jest jej bezpośredni związek z niewłaściwym zachowaniem. Żeby lepiej zobrazować jej istotę, posłużę się przykładem. Jest wieczór. Mama prosi, żeby jej synek posprzątał zabawki. Mówi mu, czego od niego oczekuje (posprzątania zabawek). Zaznacza, co się stanie, jeśli zadanie nie zostanie wykonane (zbierze zabawki do worka). Upewnia się, że dziecko zrozumiało, co ma zrobić i co wydarzy się, jeśli tego nie wykona. Opcjonalnie ustala czas na wykonanie zadania dostosowany do możliwości pojmowania rzeczywistości w odniesieniu do wieku dziecka. Wraca po 15 minutach i sprawdza stan pokoju. Jeśli polecenie nie zostało wykonane, zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, zabiera zabawki i chowa je. To jest właśnie naturalna konsekwencja. Należy jednak pamiętać, że zanim sięgnięcie po tą metodą, musicie upewnić się do udziału dziecka w zdarzeniu. W przeciwnym razie, gdy zastosujecie naturalną konsekwencję, maluch może poczuć się potraktowany niesprawiedliwie.
Sytuacja wygląda nieco inaczej, gdy chodzi o bicie. Wówczas, niezależnie po której stronie znalazło się nasze dziecko, należy zastosować konsekwencję, jeśli dziecko całe zajście trwało między np rodzeństwem, względem obu stron konfliktu. Nawet jeśli nasze dziecko się “broniło”, nic nie usprawiedliwia przemocy. Powinniśmy unikać używania sformułowania “dlaczego uderzyłeś?” podczas próby wyjaśnienia sytuacji. Taki komunikat z naszej strony może przekazywać informację, że bicie jest dopuszczalne, tylko należy znaleźć powód, który usprawiedliwi nasze zachowanie. W rzeczywistości natomiast powinniśmy starać się uczyć nasze dzieci, że przemoc jest złem w każdej sytuacji, niezależnie od okoliczności.
W czym konsekwencja jest lepsza niż kara?
Chociaż jesteśmy przyzwyczajeni do stosowania kar, ponieważ najpewniej sami byliśmy wychowani w takim systemie, powinniśmy starać się jej unikać. Również jej nazewnictwa. Słowo “kara” niesie bowiem za sobą negatywne konotacje. W oczach dziecka może być odbierana jako forma zemsty rodzica za złość, jakiej doświadczył na skutek jego zachowania. Konsekwencja natomiast określa charakter sprawczy dziecka – wie, jakie zasady panują w domu, więc jeśli ich nie przestrzega, ma świadomość, co się stanie. Wówczas nieposłuszeństwo jest wyborem dziecka, a co za tym idzie, dziecko widzi zależność przyczynowo-skutkową. To pozwala mu zrozumieć, że jego wybory mają wpływ na następne wydarzenia.
Zalety konsekwencji naturalnych:
- Mają bezpośredni związek z winą. Dziecku łatwiej jest zrozumieć, że np zepsuło zabawkę i nie ma się czym bawić, niż że zniszczyło zabawkę i przez to nie obejrzy filmu.
- Twój nastrój nie ma na nie żadnego wpływu. Działają niezależnie czy jesteś w dobrym humorze, czy podminowana.
- Nie ważne, co się wydarzy, zawsze jesteś po stronie dziecka. Za każdym razem chodzi nie o to, żeby uzyskać 100 % posłuszeństwa od dziecka, ale o to, żeby nauczyło się, że dobre decyzje wywołują dobre konsekwencje, a złe – złe.
- Nie zaburzają poczucia godności dziecka.
Nie zawsze łatwe wprowadzanie konsekwencji naturalnej
Choć w teorii może wydawać się banalnie proste, praktyka pokazuje, że jest inaczej. Na rodziców czeka planujących wybranie tej metody jako głównej w wychowaniu czeka wiele pułapek. Jeśli masz problemy z opanowaniem swojego gniewu w pewnych sytuacjach, może być Ci ciężko wprowadzić zasady naturalnej konsekwencji. Musisz bowiem powściągnąć swoje emocje, by spokojnie i rzeczowo wyjaśnić dziecku skutki jego niewłaściwego zachowania. Wielu rodziców błędnie zakłada, że konsekwencja może narazić dzieci na stres i niewygody. Wówczas trzeba pamiętać, że służy ona nie ukaraniu dziecka, które wiąże się z negatywizmem emocjonalnym, ale wsparciu dziecka w zrozumieniu zależności między zachowaniem i jego skutkami. Konsekwencja musi być dotkliwa, żeby na przyszłość dziecko w podobnych okolicznościach, mogło przypomnieć sobie wcześniejszą sytuację i podjąć właściwą decyzję, pamiętając skutki, jakie ona przyniosła.
Podsumowując, konsekwencja naturalna chociaż czasem niesie dyskomfort w doznawaniu skutków swojego postępowania, to nie są one z całą pewnością tak dalekosiężne jak skutki doświadczania innego rodzaju wychowania, szczególnie kar psychicznych, czy fizycznych. Stres powstały w obliczu następstw ich niewłaściwego zachowania nie czyni bowiem krzywdy psychicznej i nie wywołuje w dziecku traumy w przeciwieństwie do kar.
Autorka: Sylwia Zaroślińska