18 grudnia, 2024
Sport

Gigant ma dość przeładowanego terminarza

W piłce nożnej nie ma czasu na nudę. Dopiero co zakończyły się rozgrywki ligowe na Starym Kontynencie, a już mamy przygrywkę do finałów mistrzostw Europy, które ruszą w połowie czerwca w Niemczech. Możemy oglądać mecze towarzyskie różnych reprezentacji. Zresztą wkrótce czeka nas nie tylko EURO 2024, ale też kolejna edycja Copa America. Jest wszakże jeden problem...

Casus Pedriego

Piłkarze bynajmniej nie są robotami. Pamiętamy, jak młody pomocnik Barcelony Pedri, który teraz ma 21 lat, musiał grać stale swego czasu w klubie, później w reprezentacji na EURO i IO w 2021 roku (obie imprezy zostały odroczone o rok z uwagi na sytuację pandemiczną):

Na powyższym filmiku widzimy, jak wyczerpany był hiszpański pomocnik, wtedy 18-latek. Trenerzy nie potrafili wykazać się umiarem i wyeksploatowali go maksymalnie, co sprawiło, że wyglądał jak sterany pan w słusznym wieku, a nie młody, pełny wigoru i entuzjazmu do dalszej gry sportowiec, który jest gwiazdą futbolu… Znamienne, że od tej pory co jakiś czas boryka się z kontuzjami i nie jest okazem zdrowia…

Real Madryt protestuje

Teraz czytamy, że Królewscy, a zatem piłkarze Realu Madryt, klubu, który w minionym sezonie wygrał w sposób niezwykle przekonujący rozgrywki LaLiga EA Sports, a 1 czerwca na Wembley pozostawił w pokonanym polu Borussię Dortmund i triumfował także w finale Ligi Mistrzów, mogą bez entuzjazmu grać w kolejnych rozdętych zmaganiach.

Jak można domniemywać, Real jest kategorycznie przeciwny nowym rozszerzonym Klubowym Mistrzostwom Świata, które odbędą się w czerwcu i lipcu 2025 r. Jeśli zespół ze stolicy Hiszpanii dotrze do finału, sezon zakończy się dla niego 13 lipca 2025 r. To oznacza, że w takiej sytuacji Królewscy mogą rozegrać aż 72 mecze w całym cyklu rozgrywkowym. Kosmos!

Ubolewanie Guardioli

Teraz pojawia się pytanie, czy futbol nie idzie w złą stronę. Trenerzy, tacy jak Pep Guardiola, jeden z największych wizjonerów w dziejach piłki nożnej, ubolewają nad tym, że meczów jest za dużo. Tymczasem władze europejskiej i światowej piłki planują zrobić tak, by ich jeszcze przybywało. Kibice będą zadowoleni? Wydaje się, że dostaną więcej rozrywki, ale czy jakość takich gier nie spadnie, nie obniży się znacząco poziom intensywności?

W co grają UEFA i FIFA?

Skoro piłkarze nie będą mieli siły, by rywalizować na pełnych obrotach, to kolejne pomysły UEFA i FIFA, by grać więcej, niemal non stop, mogą zakończyć się sromotną porażką wizerunkową dla obu tych organizacji, które skądinąd nie mają zbyt dobrej reputacji.

Bartłomiej Najtkowski

Fot. Ruben Albarran/Shutterstock /East News

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *