LEGO i Sony łączą siły. Firmy pracują nad wspólnym produktem. Szczegóły na razie nie są znane. Pojawiają się jednak pewne spekulacje co do nowego projektu.
Jak wynika z relacji Kurakasis, Sony i LEGO rozpoczynają pracę nad wspólnym projektem. Insider nazywa ten proces kolaboracją. Ma on dotyczyć całości Horizon od Guerilla Games. Wiadomo, że niebawem ma pojawić się oficjalna zapowiedź produktu. Sprawę skomentował Tom Henderson, dziennikarz współpracujący z Insider Gaming. Potwierdził on dotychczasowe doniesienia i ogłosił, że niebawem pojawi się zapowiedź nowego projektu.
LEGO i Sony
LEGO to duńska marka, która po raz pierwszy na rynku pojawiła się 10 sierpnia 1932 roku, a jej założycielem jest Ole Kirk Christiansen. Początkowo firma wytwarzała m.in. drewniane zabawki. Obecnie znana jest wyłącznie z produkcji klocków.
Z kolei Sony jest japońskim producentem elektroniki użytkowej. To jedna z największych na świecie grup specjalizujących się w produkcji sprzętów elektrycznych. Spółka została założona 7 maja 1946 roku przez Masaru Ibukę i Akio Moritę. Zasłynęła z wprowadzenia na polski rynek w 1979 roku „Walkmana”, przenośnego odtwarzacza kaset. Jej kolejnymi osiągnięciami był równie znany Discman.
Gra video czy nowe klocki?
Wciąż nie wiadomo, co dokładnie kryje się za nowym projektem. Można jedynie snuć domysły, że będzie to zupełnie nowy zestaw klocków LEGO, bądź też gra video skonstruowana na wzór Batmana albo Marvel Heroes. Najbardziej możliwą opcją jest jednak ta pierwsza, czyli nowe klocki LEGO.
W ciągu ostatnich lat klocki LEGO budzą bardzo duże zainteresowanie, nawet w kręgu wielbicieli książek, kinematografii, czy gier. Ponadto, proces ich produkcji jest znacznie prostszy i dużo mniej ryzykowny. Już teraz w social mediach coraz częściej napotykamy na reklamy znanych nam zestawów, które swoją produkcją nawiązują do filmów takich jak, np. Titanic. Tak więc gra LEGO Horizon to może być rzeczywiście prawdziwy strzał w dziesiątkę.
Ciekawe, który scenariusz okaże się prawdziwy. Mamy nadzieję, że fani marki LEGO będą zadowoleni.
Anna Marciszewicz
Fot. Canva