13 października, 2024
Sport

Piękne słowa znanego trenera i… obrażanie jego syna

Vicente del Bosque przeszedł do historii jako selekcjoner Hiszpanii, który triumfował w dwóch kolejnych imprezach najwyższej rangi. Mowa o mundialu z 2010 roku i EURO 2012. Teraz podziwia skrzydłowych hiszpańskiej kadry pochodzących z rodzin imigranckich, Nico Williamsa i Lamine’a Yamala.

„Mamy w kadrze dwóch imigrantów, którzy uczynili nas lepszymi, Nico i Lamine’a. Są też ludzie, którzy nie lubią imigrantów. Ale jacy ci zawodnicy są dumni, że grają dla hiszpańskiej drużyny. Są godni podziwu. Z każdym dniem na świecie jest mniej granic” – komentował w hiszpańskich mediach trener będący już na emeryturze.

Niepełnosprawny syn

Na początku bardzo płakaliśmy – wspomina Vicente del Bosque. – Jednak teraz, jak patrzę na to z perspektywy czasu, to myślę, że byliśmy wielkimi idiotami. Wtedy czułem się źle. Gdy dowiedziałem się, że syn będzie miał zespół Downa, byłem załamany. Z żoną długo o tym rozmawialiśmy. W końcu pomyśleliśmy, że los chce nas sprawdzić, zobaczyć, jak sobie z tym poradzimy, czy będziemy nadal rodziną. Wspólnie z żoną przyjęliśmy to, co przyniósł nam los. Alvaro zmienił moje życie – powiedział znakomity szkoleniowiec (tł. sport.se.pl).

W 2010 roku Vicente del Bosque zapewniał Alvaro, że Hiszpania zdobędzie złoto. Zabrał go do autobusu, by po końcowym triumfie na mundialu przeżył wspólną radość z reprezentantami kraju. Wówczas mający zespół Downa chłopak trzymał w rękach upragniony Puchar Świata. Podobnie było dwa lata później, gdy po wiktorii na EURO w Polsce i na Ukrainie Alvaro znowu trzymał puchar i jechał otwartym autobusem ubrany w koszulkę hiszpańskiej kadry. Fani skandowali: „Niech żyje Hiszpania!”, a Alvaro krzyczał z dumą: „Niech żyje mój ojciec!”. Był także jednym z uczestników spotkania z królem Hiszpanii Juanem Carlosem.

Tymczasem po tym, jak del Bosque pochwalił Nico i Yamala neonazistę z Ultra Sur, grupy ultras Realu Madryt, stwierdził, że znakomity trener powinien zająć się swoim dzieckiem, bo wszyscy wiedzą, jaki ma problem.

Te skandaliczne słowa na platformie X nie pozostały bez echa, a podlec, który je zamieścił, zdecydował się je usunąć. Być może ruszyło go sumienie. Futbol powinien łączyć, a nie dzielić – takim przesłaniem warto spuentować ten wątek.

Bartłomiej Najtkowski

Fot. https://accountscenter.facebook.com/info_and_permissions

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *