Temu i Shein to jedne z najbardziej znanych i lubianych marek w Polsce. Obie firmy przez wiele lat zyskały liczne grono klientów. Dziś jednak okazuje się, że do Ministerstwa Rozwoju i Technologii, zaczęły napływać liczne skargi.
Do Ministerstwa Rozwoju i Technologii wpłynęły skargi dot. błędów w usługach świadczonych przez firmy Temu oraz Shein. Sprawa dotyczy rzekomego naruszania standardów związanych z ochroną konsumenta.
Temu to chiński sklep internetowy. Pierwszy oddział pojawił się we wrześniu 2022 roku w USA. Firma oferuje produkty za bardzo niskie ceny.
Shein to również chińska firma. Sieć powstała w 2008 roku, a jej założycielem jest chiński biznesmen, Chris Xu. Początkowo była to raczej firma kurierska a produkty pozyskiwała z hurtowego rynku odzieży w Kantonie.
Sygnały ws. zaniedbań ze strony firm
Z danych udostępnionych przez Gemius Mediapanel wynika, że spółka Temu w Polsce ma aż 14,9 mln klientów, a Shein – ponad 6 mln. Teraz jednak skarżą się oni na zaniedbania ze strony tych przedsiębiorstw. Sprawa czeka na wyjaśnienie.
Wywieranie presji – w czym się przejawia?
Chodzi tu o stosowanie agresji wobec klienta poprzez wywieranie na nich presji. Działanie te przejawiają się w:
- pojawianiu się jaskrawych komunikatów informujących o wyczerpaniu danego produktu oraz liczników, które mierzą klientom czas do końca promocji na dany produkt
- niestosowaniu się do przepisów dotyczących Dyrektywy Omnibus
- a także nieinformowaniu o obniżkach cen przed upływem czasu, czyli 30 dni
Analizy Ministerstwa Rozwoju i Technologii wskazują, że działania obu firm mogą stanowić szerokie naruszenie zarówno krajowych jak i unijnych przepisów związanych z ochroną konsumenta.
Różnice w cenach tego samego produktu
Kolejna kwestia dotyczy cen produktów, które są niejednoznaczne. Często podczas składania zamówienia przez Internet podawane są minimalne kwoty, co również może wprowadzać w błąd. Często też cena „przy kasie” różni się od tej pierwotnej. To także z pewnością nie budzi zaufania konsumentów.
Niejasne promocje
Ponadto firmy te stosują promocje, których zasady są bardzo niejasne: brak wiarygodnych informacji na temat produktów objętych ekologiczną specyfikacją oraz rozdawanie kuponów, których nie da się zrealizować.
Mamy nadzieję, że sprawa wkrótce się wyjaśni, a właściciele obu firm zostaną pociągnięci do odpowiedzialności.
Anna Marciszewicz
Fot: Getty Images