W derbach Krakowa czy Łodzi jest wiele animozji i złej krwi między kibicami Wisły i Cracovii oraz ŁKS-u i Widzewa, natomiast w Poznaniu panuje rodzinna atmosfera. Dziś Lech zagra z Wartą przy Bułgarskiej. W czwartek, co znamienne, odbyła się wspólna konferencja prasowa szkoleniowców poznańskich zespołów.
\”Niektórzy kibice, a nawet lokalni dziennikarze (Grzegorz Hałasik i Radosław Nawrot, dawniej redaktor poznańskiej \”Gazety Wyborczej\”, teraz – Interii) skarżyli się na termin rozegrania najbliższego meczu derbowego. Tak się składa, że na te mecze przychodzą często rodziny z dziećmi, jest familijna atmosfera. A tymczasem Ekstraklasa wyznaczyła to spotkanie na piątek, na 20:30…
\”Jedyne takie derby\”
Rzecznik prasowy Lecha Maciej Henszel zaznaczył w telewizji WTK, że na kibiców w sektorze rodzinnym czekają atrakcje. Dodał, że to powinno się spodobać najmłodszym fanom. \”Jedyne takie derby\” – to hasło przyświeca kolejnej rywalizacji Lecha z Wartą o prymat w Poznaniu. Dodatkowy smaczek to zbliżające się wielkimi krokami urodziny Kolejorza – 102., które przypadają na 19 marca.
Ostatni mecz przed przerwą na kadrę
Na ostatnim meczu derbowym przy Bułgarskiej, w którym gospodarzem byli piłkarze Warty (oba mecze derbowe w sezonie ligowym są rozgrywane na Stadionie Miejskim, by przyciągnąć większą liczbę fanów na trybuny), na trybunach było 28 419 widzów. To historyczny, najlepszy wynik w derbach Poznania.
Tym razem frekwencja jest zagadką, ponieważ termin jest zdaniem wielu niesprzyjający, natomiast warto podkreślić, że jest to ostatni mecz ligowy przed przerwą na reprezentację. A zatem być może kibice tłumnie wybiorą się na tę konfrontację, mając na uwadze, że w najbliższym czasie będą mogli trochę odpocząć od ligowej rywalizacji.
To 18. starcie poznańskich drużyn. Bilans jest korzystny dla Lecha (12 zwycięstw, 3 remisy i 2 porażki). Warta nie wygrała żadnego z ostatnich ośmiu spotkań z Kolejorzem, ostatnio przegrała z outsiderem Ekstraklasy – ŁKS-em, ale \”logika\” polskiej ligi wskazuje, że może wygrać dzisiaj…
Autor: Bartłomiej Najtkowski
Fot. Paweł Jaskółka/Super Express
