Międzynarodowa Agencja Energetyczna wszczęła działania mające na celu m.in. zmniejszenie zużycia ropy naftowej. Pierwszym punktem programu jest wprowadzenie zakazu poruszania się samochodem w niedzielę.
Niedzielny zakaz poruszania się samochodem to jeden z dziesięciu punktów akcji, której celem jest zmniejszenie zużycia ropy naftowej oraz emisji dwutlenku węgla. Kolejnym powodem jest także poprawa jakości powietrza w miastach.
Niestety tego typu działania zwykle spotykają się z krytyką ze strony społeczeństwa, gdyż wszelkie nakazy czy zakazy kojarzone są raczej z utrudnianiem życia, niż z poprawianiem jego komfortu. Dlatego też pomysł też wywołuje wiele negatywnych emocji.
Pomysł czy pewnik?
Jak się okazuje, zakaz poruszania się samochodem ma obowiązywać wyłącznie w centrach miast. Ale czy takie rozwiązanie byłoby dobre? W centrach miast znajdują się trasy tranzytowe. Ponadto, taki zakaz to pogwałcenie prawa do wolnego przemieszczania się.
Co istotne, wprowadzenie takiego ograniczenia dałoby jedynie niewielkie rezultaty w stosunku do całego kraju. Czy więc nie powinno być to traktowane jako dodatkowe działanie zmierzające do zmniejszenia zanieczyszczenia powietrza?
Zdaniem MAE jedna niedziela bez samochodu zmniejszy dzienne zużycie ropy naftowej o 13 tys. Tak samo jak np. zwiększenie wykorzystania samochodów elektrycznych.
Propozycji jest znacznie więcej
Kolejnym pomysłem jest wprowadzenie ograniczenia prędkości na autostradach i zmniejszenie jej o min. 10km/h. To pozwoli zmniejszyć poziom zużycia paliwa oraz, co najważniejsze, zwiększyć bezpieczeństwo.
Co więcej MAE proponuje również skorzystać z tańszego transportu publicznego, co pozwoli obniżyć poziom dziennego zużycia ropy naftowej aż do ok. 45 tys. ton.
Dzięki popularyzacji ekologicznych rozwiązań dla ciężarówek oraz samochodów dostawczych udałoby się zaoszczędzić ok. 43 tys. ton dziennego zużycia ropy naftowej. A zamiana samolotu na szybką kolej lub pociąg nocny umożliwi zmniejszenie zużycia ropy naftowej o ok. 5tys. ton.
Warto także, kiedy to tylko możliwe rezygnować z podróży liniami biznesowych połączeń lotniczych. Dzięki temu do środowiska dostanie się o ok. 35 tys. ton ropy naftowej mniej.
Anna Marciszewicz
Fot. Canva
