Niedawno w USA odkryto drugie „Stonehenge”. Odnaleziona konstrukcja jest znaczenie starsza od tej znajdującej się w Wielkiej Brytanii. Jej powstanie datuje się na 7 tys. lat p.n.e., czyli odnaleziona budowla ma już 9 tys. lat.
Do tej pory wydawało się, że zlokalizowane nieopodal miasta Salisbury tajemnicze kamienne kręgi nazwane Stonehenge jest najstarszą megalityczną budowlą na Ziemi. Nie dziwi zatem fakt, że naukowcy badający jezioro Michigan z ogromnym zaskoczeniem odkryli na jego dnie, w pobliżu zatoki Grand Travers, podobną konstrukcję kamienną.
Nowe Stonehenge
Na początku naukowcy zastanawiali się, jak powstała odnaleziona konstrukcja oraz czy jej podobieństwo do Stonehenge jest przypadkowe. Nie wykluczali, że ta megalityczna konstrukcja mogła powstać naturalnie. W końcu natura nieraz zaskoczyła człowieka. Po szczegółowej analizie okazało się, że jest to dzieło naszego gatunku. Sugeruje to m.in. mastodonta wyryta w kamieniu. Są to wymarłe zwierzęta z rodzaju Mammut, które występowały tylko na terenie Ameryki Północnej.
Badania w jeziorze Michigan nadzorował dr Mark Holley, będący archeologiem podwodnym i nurkiem. Odkryciami wodnymi zajmuje się on od 1995 roku.
Podwodne wraki
W czasie, gdy naukowcy badali wraki statków w głębinach jeziora, nieoczekiwanie natknęli się na niezwykłą konstrukcję. Zobaczyli skałę z prehistoryczną rzeźbą mastodonta oraz zbiór kamieni ułożonych w taki sam sposób jak Stonehenge. Od razu więc przystąpili do badań. Wieści bardzo szybko się rozniosły, a media podchwyciły to porównanie i zaczęły przedstawiać budowlę jako starszego brata brytyjskich kamiennych kręgów.
Jednak, jak podkreśla dr Mark Holley, większość informacji przedstawianych przez media głównego nurtu jest nieprawdziwa. Niedawno odnaleziona konstrukcja składa się ze znacznie mniejszych kamieni niż Stonehenge. Tłumaczy także, że trzeba zdać sobie sprawę z faktu, iż konstrukcja znaleziona w jeziorze Michigan nie jest miejscem megalitycznym, tak jak obszar odnaleziony w Wielkiej Brytanii.
Znalezisko w zatoce Grand Traverse najlepiej opisać jako nieprzypadkowy rząd kamieni o długości ponad milę (ponad 1,6 km). Naukowiec nie przeczy, że jest to niezwykle ciekawe znalezisko. Ma one duży potencjał badawczy i może dostarczyć nam wielu cennych informacji dotyczących m.in. kultury ludzi sprzed 9 tys. lat. Do tego jednak potrzeba dużo cierpliwości, pieniędzy i czasu, które miejmy nadzieję, kiedyś się znajdą.
Patrycja Żero
Fot. Dr Mark Holley/NMC