21 listopada, 2024
Sport

Palacz Szczęsny

Wojciech Szczęsny, który w wyniku nieszczęścia Marca Andre Ter Stegena został nowym bramkarzem Barcelony teraz musi gęsto tłumaczyć się z nałogu, gdyż w Arsenalu za palenie papierosów został skazany na banicję. Nie tolerował tego Arsene Wenger. Szczena nie zdobył się dotąd na refleksję?

Teraz Wojciech Szczęsny mówi, że to, co robi w życiu prywatnym, nie ma żadnego wpływu na jego formę sportową, dyspozycję na boisku. Z tych słów można wywnioskować, że nie porzucił na dobre palenia, że jeśli już nie pali na potęgę, to – by tak rzec – „popala sobie” niekiedy. Na razie Szczęsny, który nie wrócił do reprezentacji trenuje, by być gotowym na El Clasico. Teraz mamy przerwę na kadrę, natomiast gdy ligowa piłka wróci, Barca będzie zrazu rywalizować z Sevillą, a tydzień później czeka nas creme de la creme w LaLiga i w ogóle w klubowym futbolu – mianowicie hit nad hitami – El Clasico na Santiago Bernabeu, w Madrycie.

Debiut jak marzenie

Możliwe, że Szczęsny, który nie chce zaliczyć falstartu w nowym klubie, zadebiutuje w tym szlagierze. Pytanie, czy zatrzyma gwiazdozbiór dowodzony przez Carlo Ancelottiego, nasuwa się samo. W tej chwili to nie gracze Realu Madryt czarują, lecz zawodnicy przednich formacji Barcelony. Trio Raphinha-Robert Lewandowski-Lamine Yamal to połączenie młodości i doświadczenia, finezji, techniki, dryblingów i zimnej krwi w polu karnym, a ten ostatni przymiot jest nader widoczny za sprawą Lewego. Kto strzeli więcej goli? Czas pokaże. Dwaj Polacy w klasyku w Hiszpanii? To bajka, tak się wydaje, ale nie – przeciwnie, taką mamy wspaniałą rzeczywistość!

Bartłomiej Najtkowski

Fot. PAP/Marcin Cholewiński

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *