Przed sezonem Robert Lewandowski znalazł się w ogniu krytyki. Niektórzy twierdzili, że z racji zaawansowanego wieku nie podoła wyzwaniu, jakim jest regularne strzelanie goli dla Barcelony. Cóż, Lewy rozegrał 15 września, w Gironie, swój setny mecz w barwach Blaugrany. Wprawdzie nie trafił tym razem do siatki, mimo że miał dwie dogodne szanse bramkowe, niemniej jego bilans jest oszałamiający!
Ci, którzy śledzą wnikliwie rozgrywki LaLiga EA Sports, z pewnością mają w pamięci czas, gdy do Barcy trafiał Vitor Roque, młody Brazylijczyk, snajper, dla którego Xavi Hernandez, ówczesny coach Barcelony, nie miał cierpliwości. Roque za wiele sobie nie pograł, gdyż monopol na występy w wyjściowej jedenastce miał nasz Robert. Teraz Brazylijczyk, którego okrzyknięto mianem… Tygryska, gra w Realu Betis. I w piątek przeciwko przeciętnemu beniaminkowi z Leganes strzelił swojego pierwszego gola dla teamu Verdiblancos.
Wspomnienia z Bayernu
A co z Robertem Lewandowskim? W istocie nie ma poważnej konkurencji na środku ataku. A zatem ma spokój i przede wszystkim trenera, który mu ufa i z którym już pracował z powodzeniem w Bundeslidze. Tamten Bayern Monachium z Hansim Flickiem u steru był swoistym futbolowym monstrum, które bez litości „połykało” kolejnych rywali, miażdżył ich, był zgoła okrutny.
Liczby Polaka
Robert Lewandowski w barwach Barcelony, wbrew głosom sceptyków i malkontentów, ma się dobrze, o czym świadczy następujący bilans: 100 meczów, ponad 8 tysięcy minut, 63 gole, 18 asyst. Zaangażowany w 81 goli. Bilans spotkań: 65 zwycięstw, 14 remisów, 21 porażek. Lewy może być też autorytetem dla młodych zawodników Barcelony, których akurat w tym zespole jest bez liku, całe zatrzęsienie. Jak powiedział komentator TVP Jacek Laskowski: podziwiajmy Lewego, bo na kolejnego takiego asa napadu będziemy czekać wiele lat. A kto wie, może nigdy nie doczekamy się takiego gracza, niestety…
Bartłomiej Najtkowski
Fot. PAP/EPA/Biel Alino
